Echa decyzji Marka Papszuna. Były prezes Legii Warszawa komentuje odejście
Raków Częstochowa od początku sezonu narzucił tempo, którego żaden zespół PKO Ekstraklasy nie potrafił wytrzymać. Klub, który od lat trzyma się czołówki ligi i ma na koncie dwa Puchary Polski, zmierza po upragniony, pierwszy w historii tytuł mistrzowski. Od wielu lat pod Jasną Górą pracuje Marek Papszun. Szkoleniowiec nieoczekiwanie zdecydował się odejść z klubu po zakończeniu obecnych rozgrywek.
Były prezes Legii Warszawa ocenia zmiany w Rakowie Częstochowa
Sytuacja z ostatnich dni w Częstochowie jest szeroko komentowana. Już uruchomiła się giełda następców. Tymczasem w programie „Stan Futbolu” emitowanym na antenie TVP Sport eksperci dyskutowali nad przyszłością Rakowa i podsumowaniem ery Marka Papszuna w zespole. Zdaniem Bogusława Leśnodorskiego formuła pracy według wizji ustępującego szkoleniowca dobiega końca. Raków potrzebuje bodźca do zmian, choć były prezes Legii Warszawa nie spodziewa się ogromnej rewolucji kadrowej.
– Model Marka Papszuna chyba dotknął sufitu. Nawet Ivi Lopez gra dużo gorszy sezon. W tym modelu trudno jest kreować jednostki. To model, który z przeciętnych piłkarzy robi dobrych i przy tym także drużynę bardzo dobrą. Trudno sobie wyobrazić, jak zrobić przy tym kolejny krok. Moim zdaniem, poza Kunem z Rakowa odejdzie maksymalnie trzech piłkarzy. Mam nadzieję, że dwóch napastników i dojdą nowi. Michał Świerczewski nie zrobi rewolucji, bo wie, że za dużo by ona kosztowała – ocenił Leśnodorski.
Raków Częstochowa walczy o pierwsze mistrzostwo Polski
Raków Częstochowa prowadzi w tabeli PKO Ekstraklasy z dziewięciopunktową przewagą nad drugą Legią Warszawa. Z kolei trzeci Lech Poznań traci już do lidera 20 „oczek”. Do zakończenia sezonu pozostało pięć kolejek.